Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 56854.76 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
03:01 h 24.86 km/h:
Maks. pr.:68.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1070 m
Kalorie: 2122 kcal

Do i po pracy ( Outlet ) z nutką uphillową ;)

Niedziela, 21 lipca 2013 · dodano: 23.07.2013 | Komentarze 2

Tym razem zostałem wydelegowany do trzeciego sklepu mojej firmy w Bielsku ( i tak będę rzucany do listopada ). Droga do pracy nie była ambitna - rzekłabym klasyk. Z racji, że nie wiedziałem ile mi zajmie droga postanowiłem wyjechać dużo wcześniej. Jednak poszło mi dość sprawnie i przyjechałem 20 minut przed czasem. Odpracowałem 6 godzin i oficjalnie rozpocząłem urlopa :). W Bielsku zatrzymałem się jeszcze na obiad ( kebab ) i piwko by zaraz po nim ruszyć na uroczyste otwarcie urlopu. Na pierwszy ogień poszedł Przegibek. całkiem fajnie mi się wyjeżdżało - narzuciłem sobie nawet mocniejsze tempo :). Czasu nie liczyłem... Na Przegibku przerwa na picie i rozkmina co dalej. Myślałem o Kocierzu ale zapewne nie wyrobiłbym się przed zmrokiem. Zatem ruszyłem w stronę Zapory w Porąbce. W centrum gminy uzupełniłem napoje, przy okazji spotykając znajomych. Chwila pogawędki i ruszyłem na...Przełęcz Targanicką. Przecie jedna przełęcz na początek urlopu to za mało :).


W drodze na Targaniską.


Przełęcz Targanicką.

Wyjątkowo postanowiłem wyjechać na sam szczyt nie używając młynka ( tzw. jedynki z przodu ). No niestety na ostatnich metrach byłem zmuszony wjeżdżać na stojąco ale dalej na 2-ce z przodu :). Później to już standard do domu. Urlop uznaję za oficjalnie otwarty!! :)



Komentarze
k4r3l
| 08:34 środa, 24 lipca 2013 | linkuj Nie no bez młynka to tam standard ;) Najmniejsza wchodzi tylko przy odcięciu, z reguły po jakiejś dłuższej trasie ;) Jak widać kebab i borwar wystarczył tylko na jedną przełęcz, hehe.
tlenek
| 17:02 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj Ładnie, tak bez młynka :)
W sezonie 2011 i 2012 młynka używałem tylko raz, podjeżdzając od Budzowa na Makowską Górę, pionowa ścianka, polecam jak lubisz takie :) a tak to wszelekie asfaltowe trasy z 2 i 3 blatu. Do tego w góralu miałem założoną kasete 12-23 :) ale ja wole twardsze przełożenia niż kręcenie w miejscu. lubie też na stojąco podjeżdzać. A teraz, w szosie często używam małej tarczy :)
To pozostaje życzyć udanego urlopu, i super pogody podczas czwartkowego tripu!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nimio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]