Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 52087.82 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
45.80 km 12.00 km teren
03:06 h 14.77 km/h:
Maks. pr.:57.40 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1204 m
Kalorie: 1906 kcal

"Ostatki" rowerowe w Beskidzie Małym. Podsumowanie sezonu 2012.

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 5

Poślizg z wpisem to już u mnie niemalże tradycja , zeszłoroczna przynajmniej :D. W tym roku postaram się uzupełniać bloga troszkę szybciej ;). To jak narzazie tyle z postanowień noworocznych ;).

Ale przejdźmy do rzeczy…
Z racji, że do zrobienia 4K pozostało raptem 9 kilometrów, postanowiłem jednak jakoś zakończyć rok bardziej z pompą a niżeli wykręcić jakiś krótki, mało ambitny trip. Tak sobie siedziałem w domu dzień przed sylwestrem i rozmyślałem nad jakąś trasą i wpadł mi do głowy pomysł uphill’u na Hrobaczą Łąkę. Co najlepsze dokładnie w tym momencie napisał do mnie k4r3l z dokładnie taką samą propozycją. Hehe pomyślałem sobie, że byłoby to genialne podsumowanie roku 2012. Oczywiście przytaknąłem i umówiliśmy się z Kubą na 11-stą. Drogę do zapory spędziliśmy na pogaduszkach, podsumowaniach i planach na przyszły rok. Część właściwą uphill’u jednak pokonaliśmy osobno. Każdy z nas założył słuchawki i przy wtórze muzyki pomknęliśmy do góry. Hehe płyta koncertowa Pantery Official Live była chyba za wolna w porównaniu z Kuby Acid Drinkers - Verses Of Steel., gdyż szybko zostałem w tyle :D. Nie no tak naprawdę to Kuba jest szybszy :) a poza tym na uphill’ach się źle dyskutuje, szczególnie jeszcze na takim ;).


Na szczycie.










k4r3l podczas zjazdu z ostatnich metrów zielonego.

Co ciekawe jak na sylwestra to pogoda dopisywała nam przednia. Na odsłoniętych odcinkach podjazdu czułem się jakby co najmniej był wrzesień a nie 31-szy grudnia- w słońcu było pewnie z 12 stopni, jak nie lepiej. Na szczyt Hobaczej dotarłem parę minut po k4r3l’u – no cóż chyba sobie już trochę odpuściłem na koniec sezonu 2012 :D. Krótka sesja foto, troszkę dłuższa pogawędka z sympatycznym małżeństwem i ruszyliśmy w część terenową czerwonym szlakiem w stronę Gaików. Dawno już nie jechałem tą trasą stąd też już jej tak dobrze nie pamiętałem choć ta jedna wyrypa utkwiła mi w pamięci ;). Jak to przystało na troszkę większą wysokość nad poziomem morza dało się zauważyć śladowe kupki śniegu i „troszkę” lodu na trasie, które w żaden sposób nie utrudniały jazdy lecz nadawały lekkiej pikanterii :). Z czerwonego skręciliśmy na zielony szlak w stronę Nowego Światu. Podczas zjazdu, jeszcze nawet na czerwonym, moje hamulce wygrywały istne arie operowe :D. Po prostu jeden wielki pisk!!! Mój serwisant co prawda uprzedzał mnie o tym ale nie sądziłem, że hample będą wydawać z siebie takie donośne „okrzyki”. Na Nowym Świecie oczywistością była krótka sesja fotograficzna, tym razem lekko zachmurzonych i zamglonych Tatr. Po zjeździe do Międzybrodzia zaczął się już stricte asfaltowy trip. Kuba zdecydował w Porąbce, że jednak pojedzie przez Wielką Puszczę a ja z racji, że mi się nie chciało samemu wracać do domu, towarzyszyłem mu aż do Brzezinki. Trip jak najbardziej udany, genialna trasa, towarzystwo i co najważniejsze piękne podsumowanie sezonu 2012. Dzięki Kuba!!!!!!

A tutaj dokładne statystyki z ostatniego już tripu 2012 roku i oczywiście mapka z Bikemap :).



A co do samego PODSUMOWANIA SEZONU 2012 to powiem tak: plany były ambitne bo celem było:
- wjechanie na wszystkie najwyższe szczyty pasm Beskidów;
- okrążenie również wszystkich pasm Beskidów;
- uphill na Babią Górę;
- wykręcenie dużo większej liczby kilometrów niż w poprzednim roku.

No cóż wyszło jak wyszło :/ - dwa pierwsze cele zrealizowałem szczątkowo ale dwa kolejne zaliczyłem.
W trakcie roku oczywiście narodziły się w mojej głowie nowe plany, miedzy innymi:
- wykręciłem pierwsze w moim życiu 200 kilometrów w ciągu jednego dnia;
- zaliczyłem trzy kraje w przeciągu jednego dnia bez żadnych dojazdówek autem. Poza tym poznałem nowe tereny; nowych Bilerów z którymi bardzo miło mi się jeździło; wjechałem pierwszy raz na Pilsko – mam nadzieję, że nie ostatni :); testowałem organizm w skrajnych warunkach i w ten sposób wyjechałem na Równicę przy temperaturze minus 16 st.C., 16 razy przekroczyłem dystans dzienny stu kilometrów ; hehe udało mi się wygrać koszulkę i nogawki w konkursie VITESSE – może to nie jest osiągniecie ale radość dało wielką ;); dołączyłem do bielskiej grupy rowerowej bbRiderZ.
Reasumując to był piękny rok :) i mam nadzieję, że obecny będzie równie ciekawy i zaowocuje w nowe doświadczenia i znajomości czego Wam jak i sobie życzę :).

Na koniec troszkę muzyki ;)

Kategoria Beskid Mały



Komentarze
jakubiszon
| 22:18 niedziela, 13 stycznia 2013 | linkuj @tlenek: Tą trasą, którą jechaliśmy powinieneś wyjechać na slickack. Ostatnie 20 metrów przed schroniskiem jest trochę szutrowe/kamieniste ale k4r3l na podobnych oponach wyjechał :).
tlenek
| 19:10 niedziela, 13 stycznia 2013 | linkuj Gratulacje wyjazdu, i przekroczenia niezłej granicy 4kkm. Może podpowiesz którędy w przyszłości można się dostać na Hrobaczą Łąke, na oponkach 26x1,5? Tą drogą którą jechaliście jest to wykonalne czy zbyt sypkie podłoże? mam te slicki, albo opony w grubą kostke, na ktorych prędzej się zamęcze niż dojade te 40+ km w jedną strone :D więc wołabym to na slickach podjechać. Pozdrawiam
k4r3l | 19:45 piątek, 11 stycznia 2013 | linkuj faktycznie, niezły zapłon z wpisem, ale ważne, że jest no i fajne podsumowanko :) ja się nie mogę póki co zebrać, bo rower rozłożyłem i czekam jeszcze na hamulce, pewnie w połowie lutego ruszę tyłek ;)
jakubiszon
| 20:27 wtorek, 8 stycznia 2013 | linkuj hehe czyli jest kolejna okazja na piwko :)
ludwikon
| 20:02 wtorek, 8 stycznia 2013 | linkuj Ej! Nic nie wiem o konkursie i ze na Pilsku byles rowerem. Ze tez to nie wyszlo podczas niedzielnego spotkania przy piwie?!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iaiwr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]