Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 52087.82 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
98.18 km 5.00 km teren
04:56 h 19.90 km/h:
Maks. pr.:73.10 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1470 m
Kalorie: 1973 kcal

Szosowo po Małopolsce i Żywiecczyźnie

Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 26.11.2012 | Komentarze 1

Po tygodniowym leniuchowaniu przyszedł czas na rower :). Jakoś wcześniej pogoda mnie rażąco zniechęcała do jakiegokolwiek pedałowania. Ale w końcu przyszedł czas i zasiadłem białego rumaka :). Opcje były dwie: albo ruszyć w teren z chłopakami z bbRiderZ, albo samotnie pokręcić po asfaltach. Wybrałem jednak drugą opcje, ale tylko z jednego powodu - zmniejszenie różnicy do zamierzonego dystansu rocznego (4000 km.). No niestety mamy już końcówkę roku a ja mam niespełna 3500 kilometrów więc czasu mam niewiele :/.

Przechodząc do samej trasy...No cóż pomału kończą mi się już jakieś "oryginalne" pomysły na tripy. W pobliżu mam już sporo zjechane a na dłuższe tripy nie pozwala krótki dzień. Przypominam, że nie lubię jeździć tymi samymi trasami... Jednak udało mi się coś wymyślić :). Jakoś nigdy za dużo nie śmigałem po "żywieckich asfaltach", stąd też uderzyłem w tamtą stronę :). Celem były Lachowice i Hucisko.
Z domu standardowo ruszyłem na Wadowice, oczywiście z Andrychowa czerwonym szlakiem rowerowym, który dość mocno mnie...wybłocił :D. Żeby nie jechać główną drogą z Wadowic do Suchej wybrałem opcję przez Gorzeń Górny, Koziniec ( nowość :) ), Tarnawę Górną i Krzeszów. Jak miło było sobie przypomnieć stare trasy :). No niestety w Krzeszowie piękny widok na Babią przysłoniły chmury :(. W zasadzie od owej miejscowości zaczęła się trasa nowymi drogami. Wpierw szutrową drogą do Kukowa a później już asfaltami do Lachowic i dalej.


Żegnam Beskid Mały - Krzeszów.


Krzeszów cd.

Przez Lachowice w zasadzie przejechałem z mapą w ręku :) szukając jakże prostego zjazdu na Przełęcz Hucisko :D. A sam podjazd na przełęcz?? Całkiem, całkiem - bez problemów :). Prawdziwa wyrypa zaczęła się dopiero podczas przeprawy z Huciska do Ślemienia wąską drogą asfaltowa pomiędzy szczytami Bakowa i Ubocza. Łooo dał ten podjazd w dupę i to ostro. Momentami podobny był do fragmentów podjazdu na Chrobaczą. Po prostu mega stromo!!!! Po mega podjeździe przyszedł czas na mega zjazd. Genialna wąska, asfaltowa dróżka na której udało mi się uzyskać całkiem niezłą prędkość, bo 73 km/h. Myślę, że gdybym dobrze znał tę drogę to może pobiłbym swój życiowy rekord!!!


Podczas morderczego podjazdu towarzyszyły mi całkiem miłe widoczki :).



Ze Ślemienia dojechałem do Gilowic mijając po drodze jedynego bikera, a później przez Okrajnik, Łękawice na Kocierz. Na przełęczy trzeba było założyć już kominiarkę i ciepłe rękawice bo zrobiło się nieprzyjemnie zimno. Żebym był widoczny podczas zjazdu z Kocierza "zainstalowałem" oświetlenie i pomknąłem w dół :).

Reasumując: Na wiosnę uderzam w Beskid Żywiecki (okolice Huciska), gdyż jest tam pięknie i jest gdzie pośmigać :).

I coś dla ucha...

&feature=relmfu





Komentarze
tlenek
| 20:10 poniedziałek, 26 listopada 2012 | linkuj Niezłe kółko, Przejezdzałem przez lachowice już lilka razy, ale zawsze do koszarawy. głowniejsza droga, ale bez ruchu, kiedyś musze się wybrać tędy co Ty. Setka po górkach, o tej porze, jest moc!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa odkui
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]