Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 52087.82 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
60.90 km 31.80 km teren
04:55 h 12.39 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1320 m
Kalorie: kcal

Częstochowska integracja w Beskidzie Małym.

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 3

.....To się nazywa mieć poślizg z wpisem!!!!!!

Zacznę od początku. Pewnego ciemnego wieczoru napisał do mnie na BS MisterDry z prośba o radę w doborze opon na trip w Beskidzie Małym. Podał mi dokładną trasę i prosił o wskazówki. Jako że z natury jestem dobry (śmiech), doradziłem, a przy okazji stwierdziłem, że w sumie też bym się wybrał z chłopakami bo co można robić na...L-4 :D. Moją osobę, w kwestii porad, polecił MisterDry'owi k4r3l. Przyznam się bez bicia - było to dla mnie wielkie wyróżnienie i jakże wielkie uznanie. Dzięki chłopie :). Zatem zgadaliśmy się na 8:30 w niedzielę w Andrychowie, skąd to mieliśmy ruszać zielonym szlakiem na Groń Jana Pawła II-go. Chłopaki z Częstochowy ( Piksel,MisterDry, Outsider ) zjawili się punktualnie i razem z Kubą ruszyliśmy w trasę. Ja i Kuba na tym wypadzie pełniliśmy rolę tzw. przewodników ;). Oczywiście ja się raz pomyliłem i zjechaliśmy z zielonego szlaku na żółty :D. No cóż czasami tak bywa na fajnych zjazdach :D. Do schroniska na Leskowcu dotarliśmy sprawnie, z wyjątkiem jednego podjazdu, a dokładnie wypychu pod Gancarz. Oj dał w du..ę ten odcinek. Z tego co pamiętałem to ta droga wyglądała kiedyś całkiem inaczej, no ale cóż leśnicy/drwale zaadaptowali sobie ją na swój użytek nie przejmując się w ogóle turystami na dwóch kółkach . W schronisku na Leskowcu krótka przerwa na "małe co nieco" i dalej ruszyliśmy czerwonym szlakiem w stronę Łamanej Skały. Nota bene ruch przy schronisku był ogromy. Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o źródło Zimna Woda i w planie była jeszcze Grota Komonieckiego, ale tej ostatniej atrakcji przyrodniczej nie udało nam się niestety odnaleźć. Co ciekawe jest to spora atrakcja turystyczna, a PTTK tudzież okoliczne samorządy nie nie zadbały o dobre oznaczenie drogi. Szkoda :(.


Wypych pod Gancarz.




Leskowiec.


Źródło Zimna Woda.


Wspólne foto na Anuli.

Na Anuli odbiliśmy z czerwonego szlaku i zaczęła się najprzyjemniejsza część trasy, a mianowicie zielony szlak na Przełęcz Kocierską. Powiem szczerze jest to chyba najlepszy szlak rowerowy we wschodniej części Beskidu Małego. Wyjątkowo szybko się z nim uwinęliśmy. Może dlatego, że koledzy z Częstochowy trzymali niezłe tempo :). W okolicach Chaty na Gibasów Groniu Outsider złapał kapcia więc zrobiliśmy sobie krótką przerwę na zmianę dętki i zjedzenie czegoś.


Mlada Hora.






Ostatnie wspólne zdjęcie.

Na Łysinie opuścił nas k4r3l, a my dalej ruszyliśmy zielonym szlakiem do Kocierza Rychwałdzkiego. W owej miejscowości podejmujemy decyzję, że na Przełęcz Kocierską podjeżdżamy asfaltem. Zawsze to trochę więcej metrów do przejechania :).



Niestety na przełęczy nie udało nam się nić zjeść (jakieś chore zasady ma tam karczma) i podejmujemy decyzję, że nie jedziemy już na Potrójną, a zjeżdżamy genialnym zielonym szlakiem na Przełęcz Targanicką, a póżniej już asfaltem do Andrychowa, gdzie chłopaki zostawili samochód.

Podsumowując: Wielkie dzięki chłopaki za wspólny trip. Było genialnie!!! Oby to nie był ostatni raz :).

P.S. Nie obyło się bez strat :(. Zgubiłem gdzieś licznik stąd dane takie jak średnia prędkość, czas jazdy są orientacyjne. Dystans jest obliczony za pomocą bikemap.net, a z natury wiem, że są tam spore przekłamania więc trzeba doliczyć ok. 5 kilometrów. Niektórych danych nie posiadam w ogóle. No cóż takie są skutki braku rozwagi :D.

Kategoria Beskid Mały



Komentarze
MisterDry
| 09:48 środa, 26 września 2012 | linkuj Widać, że bardzo cię zmogło skoro nie byłeś wstanie podejść do klawiatury :). Fajna fotka na tym podejściu, szkoda tylko, że zdjęcia nie oddają tego jak naprawdę jest stromo.
k4r3l
| 09:01 środa, 26 września 2012 | linkuj Faktycznie, tempo wpisu kosmiczne :) A co do polecenia Twojej osoby to sprawa była prosta - jeździłeś już wcześniej w terenie, więc musiałeś wiedzieć jakie panują warunki :) Co nie zmienia faktu, że i tak trasa nas zaskoczyła:) Trochę lipa z tym Kocierzem, mogliście skoczyć na pizze do Piekiełka :)) A tak poza tym, to było git!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa arato
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]