Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 56854.76 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
61.95 km 1.00 km teren
02:19 h 26.74 km/h:
Maks. pr.:60.50 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:270 m
Kalorie: kcal

Obiadowo-asfaltowo.

Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 4

No cóż wstałem po nocce i tak sobie myślę co tu robić???? Po pierwsze trzeba by było zjeść jakiś obiad. Ale robić mi się za chiny ludowe nie chciało :D. Więc trza sobie kupić!!! Ale że pogoda na zewnątrz ładna więc....siadłem na bike'a i ruszyłem na Kęty by sobie wszamać kebaba :). Można by sobie pomyśleć co za debil jedzie na rowerze ok. 20-stu kilometrów by zjeść tureckie papu jak ma w zasadzie pod nosem :D. To się nazywa CYKLOZA!!! Zatem zarzuciłem na siebie kolarskie ciuchy i ruszyłem przez Hałcnów do Kęt. Trasa totalnie mało ambitna ale nie takie było założenie. W trakcie spożycia obiadu (Kebab i piwko) rozmyślałem nad dalszą trasą i padło na kierunek Bielany, Dankowice i Bestwina. Trasa bardzo łagodna, płaska więc można było trochę przycisnąć :). Oczywiście dobrze wiedziałem, że na popołudnie zapowiadają burze i przelotne deszcze ale przy takiej temperaturze to sama rozkosz :). Deszcz złapał mnie gdzieś w okolicach Starej Wsi ale niestety nie orzeźwił mnie za bardzo :/.


Okolice Starej Wsi.

Jakoś po drodze mnie naszło, że w sumie nigdy nie byłem w Kaniowie więc odbiłem troszkę z trasy. No niestety nie dotarłem tam, gdyż po przeanalizowaniu mapy stwierdziłem, że musiałbym się wracać tą samą trasą - ja tak nie lubię :). W Czechowicach wbiłem się na ulicę Pionkową i jechałem fajnym szuterkiem wzdłuż stawów. Bardzo fajna trasa i ładne widoczki. Pech chciał, że zapomniałem wyłączyć w telefonie GPS'a i szybko rozładowała mi się komórka więc nie było mowy o zrobieniu zdjęć komórką. A szkoda bo naprawdę było co focić.
Żeby tradycji stało się za dość trip trzeba było podsumować piwkiem na starym rynku w Bielsku. Tym razem padło na Opium i to nie nawet ogródek ale piwnica, gdyż plątało się za dużo mundurowych na rynku :) (powód- jakiś koncert smyczkowy). Ale warto było zmienić lokal - ach te BRACKIE!!!!.... I ta barmanka ;)!!




Komentarze
jakubiszon
| 17:30 niedziela, 12 sierpnia 2012 | linkuj

@ czecho: a polecam, polecam :)

@ Saovine : a tam wyczyn od razu :). Po prostu fajna forma wybudzenia się :). Dzięki bogu maksymalnie mam 3 nocki pod rząd więc nie ma tragedii więc można śmigać ;).
czecho
| 20:07 sobota, 11 sierpnia 2012 | linkuj Jak tak zachwalasz to chyba zajrzę do tego lokalu z tą barmanką, znaczy się z tym Brackim :)
Saovine
| 09:52 sobota, 11 sierpnia 2012 | linkuj Po nocce zrobić taka trasę to jest wyczyn. Kiedyś pracowałam również na nocki, to po takiej jednej nie miałam siły na nic, a co dopiero po dwóch. ;)
k4r3l
| 11:12 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj Rower, piwo,laski - niezłe combo :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]