Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 56854.76 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
70.75 km 0.80 km teren
03:35 h 19.74 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1081 m
Kalorie: kcal

Ludzie Gór dla Człowieka Gór czyli dojazdowo na imprezę charytatywną.

Sobota, 11 października 2014 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 2

"Ludzie Gór dla Człowieka Gór" - piękna, charytatywna impreza w szczytnym celu, stworzona, jak sama nazwa mówi, przez osoby kochające góry dla swoje przyjaciela Sebastiana Nikiel. Była to już trzecia edycja, najbardziej dopracowana, zrobioną z bardzo dużym rozmachem. Trwała ona aż 3 dni lecz ja mogłem uczestniczyć tylko w dwóch ostatnich. Powód? W momencie rozpoczęcia ja byłem jeszcze w Niemczech. Tak więc po 16-sto godzinnej podróży autokarem, szybkim prysznicu, osiadłem Biełego Rumaka i pokręciłem Na Kubiesówkę, gdzie miał się odbywać drugi dzień imprezy ( Pierwszy był na Krawców Wierchu ). Oczywiście do LGdCG byłem już przygotowany przed wyjazdem do Niemiec - hehe wiadomo logistyka musiała być na jak najwyższym poziomie - plecak, rower i ogólnie wszystko czekało już na mnie. Oczywiście dużą rolę odgrywał czas powrotu ze Szwabi więc namiętnie kontrolowałem czasomierz - wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik. Tak więc w domu byłem może ze 45 minut :).  Przed wyjazdem zadzwoniłem jeszcze do jednego z organizatorów ( moje dobrego kumpla ) czy wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem imprezy ( lekkie opóźnienia ale działały na moja korzyść ). Zatem ruszyłem asfaltami w stronę Ujsół, bawiąc się co chwila nowo zakupionym licznikiem. Powiem tak: nóżka za bardzo nie podawała ale po 16-sto godzinnym unieruchomieniu nóg nie ma się co dziwić ;). Mimo to byłem tak nakręcony, że pedałowało się bardzo przyjemnie :). W Węgierskiej Góry dokonałem ostatnich "płynnych" ;) zakupów i tym sposobem mój plecak zwiększył swoją masę o prawie 5 kilogramów. Hehe teraz się już tak lekko nie jechało. Ostatni telefon do kumpla i tu nie zaciekawa niespodzianka - program się znacząco pozmieniał, jednak dostałem info bym od razu się kierował na Kubiesówke.




Rajcza. 


Czas dojazdu do Ujsół miałem bardzo kiepski - nie mogłem ustawić idalnie licznika -zeszło mi z tym chyba z godzinę a to tylko dlatego, że zapomniałem sobie ściągnąć ze szprych starego czujniczka :D. Podjazd na Kubiesówke do najdelikatniejszych nie należy, rzekłbym nawet, że ścianka tam jest konkretna a jeśli się jeszcze ma na plecach ok 7 kg. bagażu to już w ogóle jest ciężko. Jednak się udało - tylko jeden paru sekundowy postój . Przyjechałem pod ala schronisko a tu cisza...Pomyślałem: WTF ??. Telefon do kumpla - no niestety dzienna część imprezy się przeciągła dość znacząco...Zatem trzeba było zjechać na dół do Geo Parku. Zjazd przyjemny ale wizja powrotu mnie troszkę przerażała... Udało mi się jeszcze posłuchać koncertu Mariusza Goli. Kurcze chłop to ma talent, istny wirtuoz gitary akustycznej. Po przywitaniu się ze znajomymi, szybkim piwku trza było jednak wracać na górę...Oj drugi raz wyjeżdżało się zdecydowanie gorzej, nie obyło się bez 3 przerw na złapanie oddechu. I tak oto kumpel zafundował mi podwójny uphill na Kubiesówkę. Haha zaowocowało to szybkim odpadnięciem na imprezie :D :D





P.S. Mapka zawiera tylko graficzny ślad trasy, nie uwzglednia zjazdu z Kubiesówki oraz ponownego wjazdu.






Komentarze
benasek
| 17:19 niedziela, 31 maja 2015 | linkuj Góry, tego brakuje mi ostatnio najbardziej...
k4r3l
| 14:58 niedziela, 12 kwietnia 2015 | linkuj hehe, widać ciągnęło na rower po takim okresie bez jazdy to calkiem normalne :)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iajes
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]