Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 52087.82 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
42.90 km 27.00 km teren
03:09 h 13.62 km/h:
Maks. pr.:68.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1045 m
Kalorie: 1668 kcal

A jednak czyli powtórka z rozrywki :)

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 08.02.2015 | Komentarze 1

A jednak :). Niby kumpel odwołał wspólne kręcenie ale chyba początkowe stadium jego cyklozy zrobiło swoje :D . Tak więc ok. 16-tej ruszyliśmy w teren. Propozycja kumpla – Kocierz. Hehe no cóż byłem tam tydzień temu ale dlaczego nie, przecie to fajna traska.
Oczywiście podobnie jak w zeszłym tygodniu, wpierw na Trzonkę, jednak troszkę innym wariantem – szutrowa drogą na Bukowiec a później w podobnych klimatach już na przełęcz. Nóżka dawała jak ta lala tylko trza było czasami czekać na kumpla bo on dopiero, można by rzec, raczkuje ( początki przygody z kręceniem ). Z Trzonki już klasycznie zielonym na Kocierz. Oj nie darowałem sobie w ogóle – każda górka podjechana. Hehe czasami odzywa się we mnie masochizm :D .Przy karczmie chwila odpoczynku, napawanie się widoczkami i….Nie mogłem kumplowi podarować Potrójnej :) Skoro już byliśmy na Przełęczy Kocierskiej to przecie rzut beretem mamy na tą cooltową górkę :). Początkowo coś mruczał pod nosem ale jak już dojechaliśmy, to widok jego uśmiechniętej facjaty mówił sam za siebie :).






Jedziemy :)




Potrójna.


Jest i Ona - Babiczka.



Na Potrójnej chwila oddechu, chwila dla fotografa i chwila na uzupełnienie płynów. Kumplowi strasznie spodobała się ta miejscówka. Hehe wcale mnie to nie dziwi bo jest to super górka z prze genialnymi widoczkami. Podobnie jak w poprzednim razem zjeżdżaliśmy początkowo czarnym szlakiem, a później leśną droga. Jednak już tak nie improwizowałem i szybko zjechaliśmy na asfalt by szybko wrócić do domu – hehe wiadomo piwko na koniec tripu trza zrobić ;).




Kategoria Beskid Mały



Komentarze
k4r3l
| 14:46 poniedziałek, 9 lutego 2015 | linkuj Nooo drugie półrocze widzę już napoczęte - oby tak dalej ;) Tamta okolica jest faktycznie ekstra i nie dziwie się koledze, że tak mu się podobało na Potrójnej :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa woscs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]