Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 56854.76 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
33.00 km 16.00 km teren
02:02 h 16.23 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:810 m
Kalorie: 720 kcal

Treningowa Potrójna.

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 28.01.2015 | Komentarze 3

W kooooońcu mam okno na świat. Po blisko 3-tygodniach mam laptopa ( zalanie syropem na kaszel ;D ) i mogę nadrabiać moje kosmiczne zaległości na blogu :). A więc wracając do...lipca zeszłego roku...Wiem brzmi to, delikatnie mówiąc,  tragicznie :D.

Zatem w pewną, piękną niedzielę, będąc u rodziców, postanowiłem w terenie przetestować moją nowiuśka oponę Panaracer Fire XC PRO ( wersja druciana ). A gdzie najlepiej się wybrać?? Wiadomo - w Beskid Mały :). Tym razem obrałem azymut na Potrójną. Z racji, że miał to być test, nota bene modelu opony, który mi towarzyszy od zakupu Białego Rumaka - jakoś mam do niej pełne zaufanie - oczywiście jechałem jak najwięcej terenem. Na pierwszy ogień poszedł mój ulubiony, mocno rozgrzewający podjazd na Trzonkę  - idealny test przyczepności opony na stromawym uphillu. Następnie, już chyba klasycznie zielonym szlakiem na Przełęcz Kocierską. Tam też oponka spisywała się genialnie. Z przełęczy wiadomo - czerwonym do głównego celu :). 



W drodze na Trzonkę. 


Potrójna :).



Na Potrójnej chwila przerwy  by ponapawać się genialnymi widoczkami i wióra w dół ale...tym razem inaczej :).  Postanowiłem sobie przypomnieć czarny szlak w stronę Rzyk. To był strzał w dziesiątkę. Po chwili zjazdu ukazał mi się taki widok ( patrz zdj. poniżej ). Jakby to powiedział Śruba z Kabaretu Skeczów Męczących - MIAZGA!!! :D. Bateryjki naładowane więc można było wracać do domu . Zjechałem z czarnego szlaku i szutrową, początkowo dość stromawą drogą udałem się w kierunku Rzyk. Oczywiście nie obyło się bez improwizacji ale dzięki temu poznałem nowe, ciekawe opcje.  Wpadłem jeszcze do Andrychowa na włoskiego lodzika w kultowej drewnianej budce a później już męczyłem asfalty do domu. 




"Miazga" ;)





Kategoria Beskid Mały



Komentarze
ludwikon
| 22:35 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj Fajne to pierwsze zdjęcie…od tyłu!
jakubiszon
| 06:52 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj hahah szukałem miłości swojego życia ale nie znalazłem :D. Oczywiście nie cygańskiej :D :D
k4r3l
| 07:58 czwartek, 29 stycznia 2015 | linkuj haha, widzę po mapce niezły lansik w parku i koło stawiku - nie bałeś się Cyganów? :DDDD
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa konag
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]