Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 56854.76 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
63.90 km 0.10 km teren
02:41 h 23.81 km/h:
Maks. pr.:65.70 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1083 m
Kalorie: 2068 kcal

Nocne Bielskie Koło.

Wtorek, 18 marca 2014 · dodano: 14.04.2014 | Komentarze 1

Weekend był stricte a-rowerowy więc trzeba było coś pokręcić w tygodniu :). Z racji, że już troszkę pomieszkiwałem w Bielsku, postanowiłem się wybrać na nocne kręcenie z fejsbuchową grupą Bielskie Koło :). Jak zawsze bielska ekipa ustawiła się przy Reksiu  o godzinie 20-tej. Byłem za 5 a tu kupa - nikogo nie ma!! Pomyślałem : kurcze albo się spóźniłem i już pojechali, albo w zwyczaju mają bikerzy się spóźniać. Hehe dzięki bogu to drugie :). Szybkie przywitanie, uzupełnienie zapasów w Biedronie i ruszyliśmy 6-osobowym peletonem na Przegibek. Chłopaki to miały tempo, aż się przestraszyłem na wstępie...Oczywiście na serpentynach zdrowo mnie odstawili w tyle :). No cóż na podjazdach ( asfaltowych ) jakoś nigdy nie byłem dobry... Po szybkim uphillu nastał szatański downhill - hehe dzięki bogu chłopaki miały niezłe jarzeniówy i dało się mknąć w dół. Z Międzybrodzia ruszyliśmy w stronę Zapory w Tresnej a później prawą stroną jeziora do Łodygowic. Tam też spaprała się pogoda -zaczęło mżyć. Co prawda zapowiadali opady ale jakoś nie chciało mi się w nie wierzyć... No niestety prognozy się sprawdziły i od Bystrej jechaliśmy już w niezłej ulewie...Oczywiście ja nie miałem nic przeciwdeszczowego....



 


Dolało mi wybitnie...Jadąc nową, jeszcze nieotwartą obwodnicą, kląłem jak szewc bo wyjątkowo nie lubię jak mi przemokną buty...Koło Gemini rozdzieliliśmy się i każdy pomknął w swoją stronę...hehe oczywiście ja miałem najdalej..bo do Jasienicy...  Przyznam się bez bicia - nie miałem na sobie ani milimetra suchej powierzchni. Po przekroczeniu progu musiałem z siebie zrzucić łachy bo przejście przez dom groziło zalaniem go ;)








Komentarze
k4r3l
| 19:25 poniedziałek, 14 kwietnia 2014 | linkuj czyli można powiedzieć, że poszedłeś na żywioł, hehehe
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa umalu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]