Proud member of bbRiderZ

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakubiszon z miasteczka Czaniec / Bielsko-Biała. Mam przejechane 52087.82 kilometrów w tym 2592.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakubiszon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
28.80 km 7.00 km teren
02:26 h 11.84 km/h:
Maks. pr.:50.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1178 m
Kalorie: 1570 kcal

Uphillowo w Beskidzie Małym :)

Niedziela, 15 września 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 3

Jak już pisałem wcześniej, po zjedzeniu niedzielnego obiadu, po niespełna 2,5 godzinnym śnie ruszyłem w drugiego "tripa" ;). Tym razem miał by sam teren, miałem być ja i Beskid Mały :). Trasę budowałem w zasadzie na bieżąco. Pewne było tylko jedno: wjazd moją standardową trasą na Trzonkę. Hehe potrafi ten odcinek odpowiednio rozgrzać ;). Następnie pokręciłem żółtym szlakiem na Złotą Górkę. Tam też, na samym początku szlaku, jest fajny podjeździk, na którym namiętnie uślizguje mi koło i nie pokonuję go bez postoju. Milion prób i zawsze to samo, choć tym razem zabrakło mi może dwóch metrów :/.







Tak dobrze jechało mi się żółtym szlakiem, że zjechałem nim do końca. Bardzo fajny odcinek, szczególnie zjazd z pod Złotej Górki - techniczny i szybki :). Później nastąpiła chwila rozkminy co dalej, hehe. Postanowiłem znaleźć pewną drogę prowadzącą do zielonego szlaku schodzącego do Przełęczy Targanickiej. Jakoś dziwnym trafem , na wyczucie znalazłem ową drogę :). Oj pewien odcinek dał w kość - mam na myśli ulice Wesołą i jej w zasadzie zakończenie. Oj potu się sporo wylało. Po tym jakże miłym uphillu wjechałem na zielony szlak na...Kocierz :). Tam też pod górkę :). Ku zdziwieniu nóżka podawała jak ta lala mimo, że już parę stromych podjazdów zaliczyłem. Na Kocierzu postanowiłem zjechać czarnym szlakiem do tzw. Nowej Wsi czyli przysiółka Targanic.


Zdjęć niestety mało, gdyż skupiałem się na pedałowaniu :).

Bardzo fajny zjazd: raz szeroka droga, koryto, a raz leśna ścieżka :). Po tej, w większości terenowej części odcinka, przyszła pora na trochę asfaltu czyli uphill w stronę Przełęczy Targanickiej. Jednak na sam czubek nie wjechałem bo postanowiłem skręcić z dogi "głównej" na ulicę Złota Górka. Hehe to był dopiero wyciskacz potu :). Przyznam się bez bicia, że jest tam o wiele stromszy podjazd niż ostatni fragment pod Targanicką. Z ulicy Złota Górka ponownie wbiłem się na zielony szlak by do domu wrócić prawie tą samą drogą ( co na Trzonkę ).
Powiem tak: patrząc na ilość wykręconych kilometrów to szału nie ma ale jeśli dodamy do tego metry w pionie to robi się już dużo ciekawiej :). Po prostu krótko ale jakże treściwie :). Nie sądziłem nawet, że zaledwie za płotem mam takie genialne tereny do krótkich treningów. Szkoda tylko, że nie ma fajnych singli :/ ale i tak idzie się porządnie sponiewierać :).

A tutaj mam linka do mapki.
Zamieszczę jeszcze mapkę z navime ale widać na niej spore różnice w przewyższeniach.
Kategoria Beskid Mały



Komentarze
k4r3l
| 07:15 czwartek, 17 października 2013 | linkuj Tamte okolice to taki uphill w pigułce, mało kilometrów a przewyższenia zacne!
tlenek
| 20:56 środa, 16 października 2013 | linkuj Nabiłes w pionie ładnie :)
Migdal
| 20:42 środa, 16 października 2013 | linkuj Marzy mi się jeszcze wypad w góry tego roku :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ibezm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]